W zeszłą niedzielę odbyło się Skrapowisko, czyli łódzka impreza scrapowa! Jak zwykle było dużo wystawców, dużo uczestników i wiele fajnych spotkań. Mimo, iż każda taka impreza jest super przeżyciem i zawsze wracamy naładowani energią, to ta jest szczególna, bo taka "u siebie" ;)
Jak u siebie to chwila prywaty.... :)
Mieliśmy najbliżej (poza organizatorami), a dotarliśmy na końcu :P ...ale nie spóźniliśmy się! Na zlot ciężko jest nam się spóźnić, bo zawsze mamy margines około 2h... co prawda nie zawsze jesteśmy gotowi na czas z rozłożonym towarem, ale staramy się... Tak, jestem spóźnialska i chyba pomału przestaję z tym walczyć, bo przy trybie życia jaki prowadzę i nawału obowiązków po prostu się nie da!
Pierwszy raz na zlocie pojawiły się też nasze "potomki"... ale były szczęśliwe, ale szalały na zakupach... jak poszły z Leszkiem "coś sobie kupić", to wróciły na nasze stoisko z pełnymi reklamówkami, a ja musiałam biegać i płacić, bo pieniążków im brakło :P Rośnie mi małe pokolenie scraperek :) Liliana nawet uczestniczyła w m&t Skarbnicy Pomysłów prowadzonym przez Anię, na którym zrobiła swojego pierwszego taga. Amelka jeszcze jest trochę mała na takie pokazy, ale za to w domu dzielnie tworzy swoje małe dzieła :)
No dobra, teraz dosłownie kilka snipartowych fotek:
Nasze stoisko...
wystawka...
nasi goście...
snipartki...
Życzę Wam udanego weekendu!
Koniecznie zajrzyjcie też do sklepu, do działu nowości, bo wczoraj był piątek i jak co piątek pojawiło się coś nowego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz